Nadrabiam zaległości i wrzucam kolejną kartkę świąteczną.
I moja ostatnia miłość do pomponów :O)
A zaczęło się od spódniczki tiulowej,
którą zrobiłam mojej córci na 5 urodzinki.
Zabawa z tiulem tak mi się spodobała,
że wyprodukowałam kilka pomponów,
które rozeszły się jak świeże bułeczki :O)
W rezultacie zostały mi tylko 2, które wiszą w samochodzie.
(Ich nie oddam!)
Ale ciągle powstają nowe.
Pozdrawiam i dziękuję za przemiłe słowa, które u mnie zostawiacie.
Lidka-Lilka :O)